Moje przemyślenia #5:
''Gruba'' - Natalia Rogińska
Czy nie mieliście tak, że widzieliście człowieka ważącego ponad 100 kg? Co wtedy myśleliście?
Współczuliście mu? On to musiał mieć przesrane w życiu, widząc w telewizji same szczupłe sylwetki. Na pewno popadali w kompleksy i mieli pustkę w sercu. Pomyślcie: tacy ludzie nie mieli takiego dzieciństwa jak normalni ludzie. Żadnych rozrywek na świeżym powietrzu, bo z trudnością się im było poruszać.Jeśli właśnie teraz użalasz się nad sobą to pomyśl o tych ludziach i weź się w garść. Oni muszą codziennie stykać się ze spojrzeniami ludzi które mówią:
ale jesteś gruba.
Czytałam tą książkę z zafascynowaniem, chociaż kobieta była gruba to jednak doszła do czegoś w życiu i jest w tym naprawdę dobra. Mówi się, że nie ocenia się książki po okładce, a ludzi po wyglądzie, ale czy w dzisiejszych czasach ktoś spojrzy na grubasa i pomyśli że jest on wspaniałym człowiekiem. Takich ludzi jest mało, bardzo mało, a przecież najładniej uśmiechają się ludzie którzy najbardziej cierpią. Dlaczego więc większość ludzi zwraca uwagę tylko na wygląd i piękno skoro to nie jest najważniejsze. Liczy się wnętrze. Moim zdaniem partnera w dzisiejszych czasach powinno poznawać się z maską na oczach, żeby najpierw poznać jego wnętrze a nie odbicie w lustrze.
Nie oceniajmy ludzi po wyglądzie, bo to tak jakbyśmy oceniali książkę jeszcze przed przeczytaniem.
Pięknem każdego człowieka jest dusza, a nie odbicie w lustrze....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz